おはよう!
Chciałabym dzisiaj poruszyć zagadnienie japońskich subkultur.
W Japonii występuje dużo różnych subkultur, które charakteryzują się danym strojem, zachowaniem, czy miejscem przebywania.
Gyaru
Z tego co słyszałam nazwa pochodzi od angielskiego słowa girl i odnosi się do modnie ubranej młodzieży. Słowem gyaru mozna okreslić młode kobiety, które swoim wyglądem chcą przedstawić obraz zbuntowania, dziecinności i znajomości stylu.
Gyaru można podzielić na różne kategorie:
- Hime Gyaru - czyli kobiety stylizujące się na księżniczki. Często farbują przedłużane włosy na blond, na głowach noszą korony, albo diamenty z cyrkonii, ubierają sukienki jak na bal, a zimą płaszczyki zdobione sporą ilością kokardek czy sztucznym futerkiem i otaczają się sztuczną bizuterią. Cera powinna być nieskazitelna, a najbardziej zaakcentowane oczy, które obrysowuje się czarnym eyelainerem. W kręgu gyaru wykształcił się język zwany gyaru-moji, uzywany przeważnie w wiadomościach przesyłanych przez telefon komórkowy, natomiast same telefony dekorowane są sztucznymi klejnotami np. z wizerunkiem Hello Kitty.
- Kogyaru/Kogal - to przeważnie licealistki. Jak na uczennice przystało często ubierają się w szkolne mundurki, ale okraszone drogimi dodatkami, wyzywającymi szpilkami i mocnym makijażem i opalenizną. Przesiadują przeważnie w okolicy centrum hadlowego w dzielnicy Shibuya.
- Yamamba - Szczególne zaprzeczają kanonom japońskiego piękna. Zamiast krwistoczerwonych ust białe wargi, kruczoczarne włosy wymieniają na blond lub siwe, a biała jak śnieg skóra wypala się na solarium. Dokładając do tego odpowiedni make-up wraz z niebieskimi soczewkami kontaktowymi i mamy karykaturę kobiety. Maluje się na tak zwaną "pandę" nakładając biały cień dookoła oczu, na usta i na środek nosa. Ubierają się na neonowe kolory. Dziewczyny wytworzyły swoistego rodzaju skrypt komunikacyjny, którym posługują się wysyłając e-maile w swoich komórkach. Wykorzystują alfabet łaciński i cyfry zamiast japońskich alfabetów i wygląda to mniej więcej tak: 141|V|4k0tk (Ala ma kota). Subkultura nie cieszy się powszechną akceptacją.
- Manba - czyli coś pomiędzy Banbą, a Yamambą. Włosy farbowane do jasnego blondu, czasem nawet siwe. Odblaskowe ubrania i makijaż i bardzo mocna opalenizna.
- Banba - lżejsza wrsja Manby. Banba nosi jasniejsze ubrania i nakłada mniej białych "różności" na twarz, ale nierezygnuje z tęczy na głowie.
- Ganguro - Styl, z którego wywodzi się yamamba.
- Onee Gyaru - Czyli wizerunek a'la starsza siostra. Najczęściej są to dziewczyny po 25 roku życia, które chcą się trochę uspokoić. Farbują włosy na stonowany blond lub brąz.Ubierają się mniej krzykliwie, elegancko i subtelnie.
Fajny blog ^-^. Najbardziej podoba mi się styl Kogyaru, chociaż wszystkie są piękne i ciekawe ^.^
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się styl Onee Gyaru, pewnie dlatego, że dziewczyny wyglądają normalnie ^^ Ogólnie uważam się za osobę bardzo tolerancyjną i nie mam w zwyczaju wytykać innych ludzi palcami, ale zdaję sobie sprawę, że niewiele jest takich osób. Biedne japonki, oby nie przyjeżdżały do Polski z takim wyglądem, pewnie wróciły by z niemiłymi wspomnieniami ^^'
OdpowiedzUsuńSwoją drogą najbardziej przerażają mnie [i pewnie nie tylko mnie] style Yamamba i Banba...
Z tych stylów najbardziej odpowiada mi Onee Gyaruu,reszta mi nie pasuje.
OdpowiedzUsuńMadzia**
mój koszmar to manbA
OdpowiedzUsuńSiema tu hiro Satoshi Yamato z tokio i ogulnie jest mało szczegułów wobec vizualkei To straszne jestem vizualkei i ogulnie ten kurwa polski chłam nie opisuje tego co jest w moim kraju japoni czy to gówno muwi co kolwiek dobrego nie ogulnie w polsce jest durzo nie domówień o moim kraju japoni czy ogulnie o naszej mętalności To straszne ogulnie że w polsce nie ma ogulnie informacji z pierwszej ręki ręki japoniczka Ja co prawdzie jestem mieszanicem puł polakiem puł japończykię matka polka ojcałke japończyk Naru Yamato i ogulnie nie wię z kond te informacje to jest zgodne do połowy do poprawki i ogulnie będzie dobrze
OdpowiedzUsuń